Witam wszystkich.

Dzisiaj już 2 razy mieliśmy z Żoną dziwne wizyty. Ktoś dzwonił do drzwi i po otworzeniu strasznie się zdziwił. jeden Pan aż 2 razy dzwonił domofonem, wyjechał windą bezpośrednio do nas i po otworzeniu bardzo się zdziwił. Obydwaj od razu zeszli klatką bez słowa. Tak więc pomyłka w numerze raczej nie wchodzi w grę.

Czy ktoś z sasiadów miewa podobne wizyty bo nie wiemy czy to po prostu sprzwdzanie mieszkań czy ktoś jest w domu i czy aby mieszkania nie da się okraśc ??

Bo jest to trochę dziwne aby w przeciągu jednego dnia rano i wieczorem miec takie "wizyty".

Pozdrawiam

Przeszukajcie siec pod kątem waszego adresy. Być może ktoś zrobił Wam "kawał" i umieścił adres w jakichś ogłoszeniach...

Sęk w tym iż szukałem i nic nie wyszło.
Najbardziej dziwi mnie to iż ci ludzie którzy przychodzą nie pytają o nic ani o to gdzie mieszka X, czy Y albo gdzie coś się mieści tylko po prostu to pomyłka i odchodzą bez słowa.

Proste - widzą, że w drzwiach nie stoi "pani ze zdjęcia" tylko zdziwiony pan - to coż maja więcej mówić? :D

Dobre :D

O tym nie pomyślałem :)

Dzięki za wyjaśnienie :P